Szkoła Podstawowa im. Żołnierza Polskiego w Wędrzynie

W czwartkowy poranek, 28 września klasa III b wybrała się  do lasu.  Głównym celem wycieczki była obserwacja lasu wczesną jesienią oraz aktywne i kulturalne spędzanie wolnego czasu. Wyposażeni przez rodziców w prowiant wyruszyliśmy spod szkoły o godz. 8.30.  Najpierw udaliśmy się na przejście dla pieszych, aby przypomnieć zasady bezpiecznego poruszania się po drodze. Ustaliliśmy też zasady zachowania w lesie. Następnie postanowiliśmy napełnić nasze kosze grzybami. Napotykaliśmy piękne okazy, ale same trujące. Zachowywały się tak, jakby stały na straży i pilnowały przed nami grzybów jadalnych. To mogło być możliwe tylko w lesie. Jednak udało się, grzyby zaczęły wpadać do koszyków. Okazało się, że wielu trzeciaków to wspaniali „ grzybiarze”. Przy okazji poznaliśmy budowę grzyba. Na łonie natury zaczęliśmy pałaszować pyszne śniadanko i słodkości - na powalonym drzewie niczym w stołówce. Po chwili wypoczynku, z uśmiechem na twarzy, ruszyliśmy w dalszą drogę. Las przywitał nas po królewsku, rozkładając  przed nami dywan z kolorowych liści. Zatrzymywaliśmy się kilka razy, by podziwiać rozciągające się przed nami widoki. To jesień posłużyła się różnymi technikami malarskimi, kolorami i światłem, aby nas oczarować. Wszystko, co mijaliśmy, budziło nasz zachwyt. Ogromne wrażenie wywarła na nas praca mrówek i aleja mrowisk. Droga, którą szliśmy kończyła się uroczą polanką. To czas na zasłużony kolejny odpoczynek i posiłek  (apetyt nam dopisywał). Zbieraliśmy kolorowe liście, suche gałązki, trawy oraz kawałki kory. Układaliśmy je w ramkach i mocowaliśmy klamerkami. Udało nam się stworzyć wyjątkowo ciekawe obrazy. Zawiesiliśmy je na sznurkach między drzewami. W taki sposób powstała leśna galeria. Wypoczęci, posileni i pełni wrażeń zaczęliśmy sesję zdjęciową. Wszyscy znaleźli coś dla siebie. Jedni obserwowali pracę pająka, aż zostali złapani w jego sieci, inni zachwycali się znalezionym grzybem, kwitnącymi wrzosami, zastanawiali dlaczego mech rośnie najczęściej po jednej stronie drzewa lub czyścili grzyby na obiad. Z dala od hałasu, z radością wsłuchiwaliśmy się leśne odgłosy, muzykę wiatru, śpiew ptaków i pukanie dzięcioła. Zbyt długi odpoczynek nie był potrzebny. Niestrudzeni wdrapywali się na drzewo. Szybko minęły 4 godziny!  Czas do domu! Byliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi! Wycieczka okazała się bardzo ciekawa i pouczająca. Pogoda nam dopisała. Był piękny, słoneczny dzień. Mogliśmy podziwiać uroki złotej jesieni. Poznaliśmy ciekawe i malownicze zakątki naszego lasu. Wiemy, że las ma swoje piętra, w których osiedlili się jego mieszkańcy. 

Bogusława Grzegorek