Szkoła Podstawowa im. Żołnierza Polskiego w Wędrzynie

         Poznając różne regiony naszego kraju, oprócz ciekawostek dotyczących ich piękna kosztowaliśmy wielu tradycyjnych potraw. Smakowaliśmy rogale świętomarcińskie prosto z Poznania, oscypki z Zakopanego, czekoladę domowego wyrobu oraz sękacza upieczonego według oryginalnego przepisu z Podlasia (upiekła go mama Jasia). Był przepyszny. Na dłużej zatrzymaliśmy się w Toruniu. Poznając legendę o toruńskich piernikach - katarzynkach, postanowiliśmy sami takie upiec wg tradycyjnego przepisu z miasta Kopernika. Natychmiast zabraliśmy się do dzieła, odmierzaliśmy i ważyliśmy produkty łącząc je w całość. Nie było łatwo. Przygotowanie ciasta wymagało nie lada precyzji. Następnie w ruch poszły foremki – serduszka i kółeczka, z których powstały katarzynki. Nie zabrakło także gwiazdek, księżyców, misiów, choinek. Po upieczeniu, czekaliśmy tydzień, aby pierniczki zmiękły. Nareszcie mogliśmy je skonsumować. Smakowały nie tylko nam,  również rodzicom (degustacja odbyła się na zebraniu klasowym) i pracownikom szkoły. Warto poznać swój kraj i zakochać się w polskim jedzeniu. „Cudze chwalicie, swego nie znacie”.

                                                    Katarzynki, Katarzynki!

                                        Przysmak chłopca i dziewczynki.

                                        Najsmaczniejszy upominek

                                        To paczuszka katarzynek.

                                                   Młody, stary, duży, mały

                                                   Zna ten specjał nad specjały.

                                                   Sam król pono łyka ślinkę

                                                   Gdy zobaczy katarzynkę!

                                                          ( F. Fenikowski)

Bogusława Grzegorek