Szkoła Podstawowa im. Żołnierza Polskiego w Wędrzynie

           Dzieciaki lubią każdego dnia odkrywać nowe rzeczy. 20 maja uczniowie klasy I b wybrali się na wycieczkę do KLUBU MŁODEGO WYNALAZCY w Stanowicach k. Gorzowa. Pogoda nam sprzyjała, więc z radością i przyjemnością mogliśmy podjąć się nowego wyzwania. Pierwsza „niespodzianka” spotkała nas podczas ubierania ochronnego fartuszka. Niektórzy robili to pierwszy raz, ale dzielnie „szukali” rękawów i zapinali guziki. Ogromne wrażenie wywarło na nas pomieszczenie laboratoryjne. Czuliśmy się, jak prawdziwi wynalazcy, mając przed sobą szkło laboratoryjne – probówki, zlewki, kolby stożkowe i sprzęt pomocniczy. Pełni zapału przystąpiliśmy do dzieła. Pierwsze doświadczenie to „Erupcja kontrolowana – wulkaniczna super piana”, do którego użyliśmy proszku do pieczenia, sody oczyszczonej, czerwonej papryki, octu i dużej miski z piaskiem. Uczniowie odmierzali za pomocą zlewki kolejne składniki tak, aby lawa wyglądała autentycznie. Udało się, lawa wybuchła. Wszyscy byli zachwyceni tym widokiem. Swoje obserwacje zapisywali i rysowali w książeczkach, które otrzymali na powitanie. W kolejnym doświadczeniu „Owocowy prąd”, postępując zgodnie ze wskazówkami, odkrywcy sprawdzali, umieszczając blaszkę miedzianą w jednym jabłku, a cynkową w drugim, czy w w/w owocach znajduje się prąd. Przekonali się, że tak, ponieważ podłączony do nich zegarek wskazywał godzinę. Podobnie postępowali z ziemniakami i wodą. Zegarek, a także wieża działały. Po wyczerpującej pracy udaliśmy się na plac zabaw. Był ogromny i wspaniały. Tu każdy mógł sprawdzić swoją wytrzymałość i zręczność. Pogoda nam dopisała, więc urządziliśmy piknik, pałaszując pyszności przygotowane przez mamy. Po relaksie czekało na nas kolejne doświadczenie – „Magiczny balon”. Szkło laboratoryjne i odmierzanie proporcji różnych składników było niezbędne. Pod wpływem reakcji chemicznej balon w magiczny sposób uniósł się w górę. Byliśmy zachwyceni. Na zakończenie panie przygotowały nam kolejną niespodziankę, obserwację skrobi ziemniaczanej pod mikroskopem. Żal było wracać. Zachęcił nas tylko do tego cudowny smak lodów, który czuliśmy na naszych kubkach smakowych. Dziękujemy rodzicom i organizatorom za dostarczenie nam tylu wrażeń.

Bogusława Grzegorek