Szkoła Podstawowa im. Żołnierza Polskiego w Wędrzynie


  • Kontakt

    Dyrektor: kom. 502 118 499

    Sekretariat czynny:

    poniedziałek - piątek 7:00 - 15:00

    szkoła tel. (95) 755 91 20   

    przedszkole tel  (95) 717 65 49

    E - mail: sekretariat@spwedrzyn.pl


  • Kalendarium

    Poniedziałek, 2024-05-06

    Imieniny: Beniny, Filipa


  • Statystyki

    • Odwiedziny: 1512821
    • Do końca roku: 239 dni
    • Do wakacji: 46 dni

ZDOBYWAMY ZAMEK -wyprawa do UNSER BURG w BEESKOW

Wielkanocne śniadanie uczniowie ze szkoły w Wędrzynie mieli przyjemność zjeść wspólnie z przyjaciółmi z Tauche. Gościliśmy bowiem 13 kwietnia br. kolejny raz z partnerską wizytą w Grundshule Tauche, u pani dyrektor E. Karras. W projekcie uczestniczyło 21 uczniów klas IV-VI naszej szkoły i rówieśnicy z Niemiec. Świąteczne upominki - wykonane przez uzdolnione plastycznie dzieci, wręczyła na ręce pani Karras, dyrektor naszej placówki, pani E. Jakóbczak. Po krótkiej autoprezentacji prowadzonej w języku gospodarzy i gości wyruszyliśmy zdobywać zamek w Beeskow.

 

CZY W TYM ZAMKU STRASZY? KTO SPRAWIŁ IŻ TA PRZESZŁO 700-LETNIA BUDOWLA ZACHOWAŁA SIĘ DO DZIŚ W TAK DOSKONAŁYM STANIE?

 

Pięknie położona po obu brzegach rzeki Szprewy została początkowo zbudowana z drewna, później użyto do jej rozbudowy czerwonego kamienia, a jest dziełem Słowian!!! Bowiem to nasi przodkowie sąsiadowali z Germanami nad zakolami urokliwej Szprewy. A dziś, my, razem z kolegami z Tauche zwiedzamy zamek położony na wyspie i wdrapujemy się wysoko po schodach obronnej wieży, by popatrzeć na malowniczą okolicę i uczestniczyć we wspólnej lekcji historii.

Burg Beeskow został wprawdzie zniszczony w XVI w., szczególnie ucierpiała jego górna kondygnacja, ale kolejni właściciele zadbali o jego rekonstrukcję. A ślady polskości znaleźliśmy w herbie zamkowym, bowiem wuj księcia Ludwika, panującego na tych ziemiach w pierwszej połowie XVI w. był Polakiem. Stąd miasto Beeskow, które powstało u stóp zamku ma historyczne związki ze Słowianami. Poczuliśmy się trochę jak nasi przodkowie, gdy ujrzeliśmy w zbiorach zamkowych kopie rycerskich zbroi. I jak przystało na prawdziwych zdobywców zaczęliśmy przymierzać kolczugi, najsilniejsi ochotnicy zmierzyli się z jednoręcznymi mieczami i próbowali naciągnąć kusze. Dobrze, że maszyny oblężnicze nie katapultowały kamieni, bo pewnie nie zdążylibyśmy odbiec na bezpieczne 300 metrów.

By móc lepiej wyobrazić sobie życie mieszkańców miasteczka na przełomie XVI/XVII w. poznaliśmy dawne narzędzia ich pracy, obejrzeliśmy makiety domów, monety i inne przedmioty codziennego użytku. Przerażenie, nawet u chłopców wywołał widok narzędzi tortur - dyby, deska z kolcami i katowski topór, zupełnie inaczej wyglądają w rzeczywistości niż na rysunkach w podręczniku historii. I jeszcze ta straszna sala strachu, z wielkim nietoperzem u powały, postaciami kościotrupów, czarownic i śmierci z kosą. Brr!!!

Chętnie wróciliśmy więc do rzeczywistości!!! W szkole w Tauche czekał już na nas smaczny obiad, a ci, którzy po raz pierwszy przyjechali, poszli obejrzeć szkolne sale. Spodobała się szczególnie ta z wygodnymi kanapami do czytania książek i nowoczesna pracownia komputerowa. W tej szkole każda klasa ma swój gabinet i to nauczyciele w większości przemieszczają się do różnych gabinetów.

Wreszcie rozgrywki sportowe. Mieszane, polsko - niemieckie drużyny rozegrały kilka starć „w dwa ognie". Emocji i woli do sportowej walki było sporo. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy ze zdjęciem drużyn, słodycze, a zwycięzcy złoty puchar, który trafił do Wędrzyna. Brawo! A na drogę powrotną uczestnicy projektu dostali od p. Karras miłe upominki.

Pobyt był naprawdę udany i pozostanie w pamięci dzieci. Choć pogoda tego dnia nie dopisała, to deszczu prawie nie zauważyliśmy, gdyż po prostu nie było na to czasu. Dziękujemy serdecznie wszystkim, którzy przyczynili się do dalszej integracji i rozwoju partnerstwa naszych szkół, bowiem bez wsparcia finansowego i merytorycznego PNWM-u, Burmistrza Sulęcina, dyrekcji obu szkół i zaangażowania nauczycieli, nie byłoby możliwe takie ważne dla uczniów spotkanie.

 

 

Katarzyna Borowiecka